Boho wesele w stodole to spełnienie marzeń niejednej pary. Owczarnia jednak nie jest zwykłą stodołą, to autentyczne miejsce, które niegdyś zamieszkiwało stado owiec! W sierpniu po raz pierwszy miałam przyjemność organizować tam ślub i wesele Kasi i Dana. To było ogromne przedsięwzięcie, niecałe dwieście Gości z tego połowa z Nowej Zelandii. Ceremonia zaślubin odbyła się na bacówce wśród gromady puszystych alpak, stada owiec i przepięknych górskich widoków. Motywem przewodnim były trawy pampas, pudrowy róż, zieleń i muzyka. Pani Młoda postawiła na naturalność, zielony wianek oraz cudowną, koronkową suknię, którą uszyła jej mama. Pan Młody wybrał natomiast nietuzinkowy garnitur jaki i dodatki. Na przyjęciu nie mogło zabraknąć słodkiego stołu na drewnianej komodzie, kącika z polaroidem, księgi gości, drink baru oraz dwóch stref chillout na zewnątrz i w środku. Stoły Gości zdobiły delikatne, zielone girlandy, świece, a numerki stołów zastępowały płyty winylowe. Największą jednak atrakcją była oprawa muzyczna przyjęcia, którą tworzyli Goście weselni, pod nadzorem Pana Młodego. Goście bawili się do białego rana, a ja jestem dumna, że mogłam być częścią tego wspaniałego dnia. W tym roku odwiedzę pięciokrotnie Owczarnię, więc będziecie mogli mnie nazwać specjalistą od organizacji wesel w tym miejscu 🙂
Ta strona korzysta z plików cookie, abyśmy mogli zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o plikach cookie są przechowywane w Twojej przeglądarce i wykonują takie funkcje, jak rozpoznawanie Cię po powrocie do naszej witryny i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.