Wiktoria i Adam to przykład na to, że własne wesele wcale nie musi być stresujące. Para Młoda świadomie podeszła do tematu organizacji – jak to powiedzieli – najlepszej imprezy w życiu! To młodzi, wyluzowani ludzie, których zaszczycili wyjątkowi goście – ich pociechy. Cała rodzina udowodniła, że nie ma złego czasu na ślub. Dzieci świetnie bawiły się podczas przyjęcia, nie kryły również wzruszenia z tak ważnego dnia. Wiktoria i Adam zdecydowali się na przyjęcie w naszych magicznych Jurtach, dali nam wolną rękę i mogliśmy poszaleć w przygotowaniach. Było dużo polnych kwiatów, traw pampasowych i miedzianych świeczników. Stoły zdobiły lniane obrusy, które nadawały sielskiego klimatu. Wokół jurt, pośród bujnej zieleni, postawiliśmy meble wypoczynkowe w stylu retro. O dobrą muzykę zadbał niezawodny DJ w odlschoolowym żółtym busie. Goście tańczyli do białego rana na drewnianym parkiecie. Zabaw nie było końca!
Ta strona korzysta z plików cookie, abyśmy mogli zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o plikach cookie są przechowywane w Twojej przeglądarce i wykonują takie funkcje, jak rozpoznawanie Cię po powrocie do naszej witryny i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.