Na to wesele czekałam bardzo długo, z kilku powodów. Po pierwsze był to mój debiut w toskańskiej Villi Love. Po drugie zamykałam nim sezon ślubny 2019. Po trzecie para, której organizowałam ten wyjątkowy dzień to niesamowicie ciepłe i urocze osoby.
Agata i Witek zdecydowali się na Villę Love ponieważ bardzo zależało im na pięknym miejscu na ceremonię zaślubin oraz na sali, która odejdzie od utartego weselnego schematu w kwestii kulinarnej, a na dodatek sprosta architektonicznie ich oczekiwaniom. Naprawdę nie znam bardziej włoskiego miejsca na mapie Polski, tutaj wszystko jest kompletne, spójne i piękne. Jeden z Gości weselnych podszedł do mnie i zapytał: „Pani Gabrysiu, oniemiałem z wrażenia, będąc w tym miejscu radują się moje oczy, serce i żołądek, Pani też tak ma?”. Tak, ja też tak mam i zapewne wszyscy, którzy mieli przyjemność odwiedzić Villę Love. Tutaj włoskie jest wszystko wnętrze budynku, roślinność, kompozycje kwiatowe, nieziemska kuchnia, stare meble, piękna zastawa, oświetlenie, stacja prosecco, nawet pokoje Gości i Pary Młodej. Wystarczy dobry zespół lub DJ, fotograf, filmowiec, cukiernia, transport i konsultantka, która pomoże wszystko zaplanować i skoordynować :). Jeśli nie wierzycie to spójrzcie na tą fenomenalną fotorelację!
